Można już kupić elektryczny samochód z Podgrodzia. FOTOGALERIA

Kierowca zabierze tylko jednego pasażera. Za to w bagażniku zmieści spore zakupy, a za 100 kilometrów podróży zapłaci… 6 zł.
Romet 4E, to nazwa najnowszego dzieła spółki Arkus & Romet Group. – 4E stanowi skrót od czterech słów: elektryczny, ekonomiczny, ekologiczny oraz easy, czyli prosty, łatwy w prowadzeniu – wyjaśnia Agnieszka Starzyk, dyrektor Romet Motors.

Gniazdko zamiast stacji paliw

Romet 4E jest wyposażony w dziewięć akumulatorów o pojemności 150 Ah każdy. Jedno ładowanie akumulatorów pozwala na pokonanie trasy wynoszącej od 90-180 kilometrów. – 180 km na jednym ładowaniu osiągniemy, gdy kierowca, korzystając z przełącznika trybu prowadzenia samochodu, wybierze ekonomiczny tryb jazdy (prędkość ok. 45 km na godzinę – dopisek red.). Jeżeli jednak kierowca wybierze prędkość jazdy ok. 65 km na godzinę, możliwy do pokonania dystans zmniejszy się do ok. 90 km – precyzuje dyrektor Starzyk.

Dodaje, że samochód posiada europejską homologację. Żeby „zatankować” rometa 4E, wystarczy podłączyć go do zwykłego gniazdka elektrycznego (230 V). Pełne ładowanie trwa maksymalnie 9 godzin. Z kolei żywotność akumulatorów to 3-5 lat użytkowania przy założeniu rocznego przebiegu do 23 tys. km. Ich wymiana kosztuje blisko 8 tys. zł.

Zwraca się koszt zakupu

Za elektryczne auto z Podgrodzia, stworzone z myślą o jeździe miejskiej, trzeba zapłacić 32-36 tys. zł. Cena waha się w zależności od pakietu akumulatorów i wyposażenia. Producent uważa jednak, że jej wysokość nie powinna nikogo zniechęcić.

– Biorąc pod uwagę koszt zużycia energii i koszt wymiany baterii, już po 3 latach użytkowania 4E i przejechaniu w tym czasie 70 tys. km, wartość samochodu zwraca się właścicielowi w 60-70 proc. – przekonuje Starzyk. Pani dyrektor wylicza, że 100-kilometrowa podróż rometem to wydatek zaledwie ok. 6 zł. Porównuje, że tyle samo trzeba zapłacić za 1 litr benzyny lub oleju napędowego.

Przyjmują zgłoszenia na jazdę testową

Romet 4E swoje wejście na rynek rozpoczyna od „Polskiej Jazdy Testowej” organizowanej w 36 miastach w Polsce. – Na razie zbieramy same pochlebne opinie, testy w całym kraju potrwają kilka miesięcy. W ramach PJT jedno z aut trafi również do Urzędu Miasta w Rzeszowie – informuje Agnieszka Starzyk.

– Jazda rometem jest dość przyjemna. To dynamiczny pojazd, nieduży, ale posiada spory bagażnik i wystarczająco dużo przestrzeni nawet dla postawnego kierowcy – uważa Kamil Oleszko, który w ubiegłym tygodniu miał okazję usiąść za kółkiem 4E.

– Wszystkich chętnych, którzy chcieliby zgłosić się na jazdę próbną, zapraszamy na naszą stronę internetową: www.romet.pl. Również potencjalnych kupców. Sprzedaż rometa już ruszyła, przyjmujemy zamówienia – zachęca Agnieszka Starzyk.

***
Romet 4E to pojazd elektryczny kategorii L7 e przystosowany do przewozu maksymalnie 2 osób. Do jego prowadzenia wymagane jest minimum prawo jazdy kategorii B1. Nadwozie: stalowe, samonośne. Waga pojazdu (z akumulatorami): 820 kg. Automatyczna skrzynia biegów. Silnik: 72V AC 5 KW. Akumulatory: bezobsługowe, kwasowo–ołowiowe, 9 sztuk, 8 V, 72 V, 150 Ah. Gwarancja na akumulatory wynosi 12 miesięcy, na pozostałe elementy – 2 lata. Napęd na tylne koła. Wymiana oleju przekładniowego: pierwszy raz po 1000 km, kolejne po 10 000 km. Koszt przeglądu nie powinien przekroczyć 200 zł łącznie z elementami eksploatacyjnymi. Pojemność bagażnika: ok. 880 litrów, istnieje możliwość wprowadzenia indywidualnego dopasowania przestrzeni ładunkowej do potrzeb własnych.

Dodaj komentarz